Na co wpływają normy emisji spalin?

Od dłuższego czasu głośno mówi się o normach emisji spalin, które są dość poważnym zagrożeniem dla obecnej motoryzacji. Oznacza to powoli zbliżający się koniec dla silników spalinowych. Pojawiają się nawet samochody elektryczne, które potrafią już przebyć dystans 300 kilometrów, a to całkiem sporo jak na taką konstrukcję. Jednak najbardziej przez przepisy cierpią silniki spalinowe. Są przez to coraz mniejsze, a wciąż muszą osiągać wymaganą moc. Jak można się domyślić, mały silnik o wielkiej mocy to nic dobrego dla samej konstrukcji. Downsizing to już bardzo popularne zjawisko, ale jeszcze nie zostało do końca zweryfikowane. Nowoczesne jednostki są dopiero w eksploatacji i dopiero za kilka lat będziemy mogli stwierdzić jednoznacznie, czy jest to dobry zabieg czy raczej nie.

Rozwój pojazdów elektrycznych

Nawet ubezpieczalnie zmuszają nas do zakupu nowoczesnych, ekologicznych samochodów. Koszty ubezpieczenia samochodu z większym silnikiem spalinowym mogą zawrócić w głowie. Ratunkiem okazują się pojazdy elektryczne, które stopniowo wchodzą na rynek. Samochody elektryczne są na ten moment dość drogie, ale pozwalają sporo zaoszczędzić. Ich spalanie przecież wynosi absolutne zero, a problemem jest tylko dość długie ładowanie. W Polsce jest jeszcze zbyt mało stacji do ładowania elektrycznych pojazdów, a tradycyjne ładowanie przez gniazdko zajmuje nawet kilkanaście godzin. Przez to staje się to średnio opłacalne z wiadomego powodu. Ratunkiem mogłoby być wydłużenie zasięgu samochodów elektrycznych, ale na ten moment jest to jeszcze niemożliwe.

Oczyszczanie spalin

Normy emisji spalin wymusiły na producentach zastosowanie rozwiązań, które miałyby te spaliny oczyszczać. Jedną z nich są bardzo popularne katalizatory. Ich działanie jest bardzo proste, ponieważ przez użycie wielu szlachetnych pierwiastków są w stanie wejść w reakcje chemiczne z trującymi związkami. Efekt jest taki, że spaliny wychodzące z układu wydechowego są oczyszczone z większości toksycznych związków. Podobne oczyszczanie zachodzi w układach wydechowych silników diesla. Tam znajdują się filtry DPF, które wyłapują sadzę, a następnie ją wypalają. Przez to nie dochodzi już do zjawiska wyrzucenia czarnego, kłębiastego dymu z wydechu. Warto wspomnieć, że sadza ta jest wyjątkowo toksyczna i rakotwórcza, więc same filtry cząstek stałych bardzo dbają o naturalne środowisko i zdrowie mieszkańców większych miast.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *